Strona główna
Lifestyle
Tutaj jesteś

Czy rap jest najpopularniejszym gatunkiem muzycznym w Polsce?

17 października 2019

Szeroko pojęta muzyka hip-hopowa przez niespełna dwie dekady musiała się mierzyć z różnego rodzaju napiętnowaniem ze strony mediów, a także z wyjątkowo krzywdzącymi stereotypami, które każdego muzyka reprezentującego ten gatunek zrównywały z najbardziej radykalnymi artystami wywodzącymi się z ponurych polskich blokowisk i odważnie występującymi przeciwko policji i systemowi jako takiemu. Na początku pierwszej dekady XXI wieku gatunek uległ pewnej degrengoladzie, a forsowanie przez stacje muzyczne banalnych utworów hip-hopowych o miłości sprawiło, że rap na wiele lat stał się niszowy.


Zmieniło się to w okolicach roku 2013, kiedy to okazało się, że hip-hop w Polsce nie jest już radykalny i zaangażowany społecznie, lecz wręcz przeciwnie, wiąże się przede wszystkim z bardzo swobodnymi treściami, adekwatnymi dla młodzieży i ludzi spragnionych muzyki lekkiej, przy której można się po prostu dobrze bawić. Kilka lat później nie ma już na Ogólnopolskiej Liście Sprzedaży tygodnia bez płyty hip-hopowej znajdującej się na podium.

Rap ponad innymi gatunkami muzycznymi w Polsce

Jednym z najbardziej namacalnych i jednocześnie spektakularnych przykładów absolutnej dominacji muzyki hip-hopowej na współczesnym rynku muzycznym jest fakt, że Stadion Narodowy w Warszawie do 2019 roku byli w stanie wypełnić wyłącznie artyści światowego formatu, a w owym roku po raz pierwszy udało się to zrobić także polskiemu muzykowi. Artystą tym był jak najbardziej raper, Taco Hemingway, który na scenie wystąpił wspólnie z artystą reprezentującym szeroko pojętą muzykę alternatywną, Dawidem Podsiadło. Stadion został wyprzedany do ostatniego miejsca, a muzycy zagrali dwa oddzielne koncerty, a także krótką, wspólną sztukę, która okazała się prawdziwym sukcesem.


Abstrahując jednak zupełnie od jakości artystycznej koncertu, należy nadmienić, że stadionu narodowego nie wyprzedała żadna z gwiazd muzyki popularnej, nie wyprzedała go również żadna diwa polskiej muzyki, mająca za sobą dziesiątki lat kariery i, zdawałoby się, rzesze oddanych fanów. Ogromny kamień milowy w historii polskiej muzyki rozrywkowej został osiągnięty przez rapera, co zdaje się potwierdzać tezę, że na ten moment w Polsce nie ma bardziej popularnego gatunku muzyki od hip-hopu i wszelkich jego pochodnych.

Ewolucja polskiego rapu

Co ciekawe jednak, kamienie milowe w polskiej historii zostały przekroczone przez hip-hop nie tylko w kwestii stricte koncertowej, ale również pod względem wyświetleń w serwisie YouTube, które w obecnych czasach nieco straciły na prestiżu, ale nadal robią ogromne wrażenie. Pierwszym polskim filmem wideo, który przebił barierę stu milionów wyświetleń, był teledysk do utworu artysty hip-hopowego, GrubSona. Klip pracował na to osiągnięcie przez okrągłe dziesięć lat.


Co jest jednak jeszcze ciekawsze? Niedługo potem do grona filmów, mających więcej niż sto milionów wyświetleń, dołączył utwór rapera posługującego się pseudonimem Tymek. Tym razem przekroczenie kamienia milowego zajęło jednak artyście zaledwie rok, co zdaje się podkreślać fakt, że polski rap niejako wrzuca właśnie wyższy bieg i zamierza bić kolejne rekordy popularności.

Redakcja kultura20.pl

MOŻE CIĘ RÓWNIEŻ ZAINTERESOWAĆ

Jak sprawdzić poziom oleju silnikowego
deski do krojenia
numerologia

Jesteś zainteresowany reklamą?