Wraz z nadejściem sezonu jesienno – zimowego, nadchodzi czas przewlekłych infekcji. Każdy z nas ma pewnie w domu szafkę, bądź szufladę wypełniona napoczętymi lekami.
Kiedy czujemy, że bierze nas choroba w pierwszej kolejności zaglądamy właśnie do niej, szukając tam jakiegoś specyfiku, który poprawi nam samopoczucie i zdrowie.
Większość z nas nie czyta daty ważności przed każdym użyciem danego leku. Tym czasem możemy w ten sposób przegapić termin jego przydatności. Każdy produkt który jemy, pijemy, czy nakładamy na skórę, ma określony termin ważności na opakowaniu.
Co się dzieje z takim produktem po upływie terminu ważności?
W przypadku leków, tracą one na sile działania, przez co są mało skuteczne, albo w ogóle nie wywołują efektu leczniczego. Leki dostępne bez recepty nie mają tak poważnych konsekwencji, jak w przypadku medykamentów stosowanych w poważniejszych schorzeniach, takich jak cukrzyca czy nadciśnienie. Jeśli pacjent pominie dawkę leku, bądź specyfik nie zadziała prawidłowo, może ponieść poważne konsekwencje i wylądować w szpitalu.
A co z toksyną leków po terminie?
Ciężko się tutaj określić, ponieważ nikt tego nie bada. Producent jest zobowiązany do zapewnienia bezpieczeństwa i stabilności leku przez okres jaki podaje data ważności. Musimy wiedzieć, że ryzyko w przypadku przyjmowania leków po terminie jest dość duże. Leki to substancje chemiczne, które mogą rozkładać się do chemicznych związków.
Czym grozi nam tak naprawdę przyjmowanie leków po terminie?
Jest spora lista groźnych powołań zażywania takich leków, zaczynając od zwykłych bólów brzucha, aż po wstrząs anafilaktyczny.
Gdzie więc należy je wyrzucać?
Na pewno nie powinniśmy ich wyrzucać do kosza na śmieci, czy spuszczać tabletki i syropy w naszej toalecie. Substancje chemiczne zawarte w lekach negatywnie wpływają na środowisko, więc nie wpuszczajmy takich chemikaliów do naszego środowiska. Takie leki powinniśmy spakować i oddać do apteki, która posiada specjalny pojemnik na medykamenty po terminie, które potem bezpiecznie utylizuje.